czyli o tym, za co kocham mojego męża :)
Od kiedy tylko pamiętam ciągniemy Siebie nawzajem gdzie i jak się tylko da ...
Ciężkie jest życie, gdy nie ma się ukochanej osoby na co dzień przy sobie ...
Tak właśnie wygląda moje życie.
Nie żalę się absolutnie !!!
Nie godzę się też na ocenianie !!!
Moje życie, moja sprawa !!!
Ostatnio mam wiele nowych przemyśleń ... wprowadzamy wspólnie wiele nowych zasad ... nowych celów ... i rzeczy, których sobie nie życzymy ...
Życie jest jedno, sami dokonujemy wyborów, sami musimy w tym trwać, sami znosić radość, ból, sami żyć z własnymi decyzjami i wyborami.
Najważniejsze rzecz jakie zmieniam w sobie to:
- nie pozwolić innym choćby w malutkim stopniu oceniać mnie i mojej rodziny
- nie godzić się z tym co przynosi mi los (przecież wszystko można zmienić)
- nie oceniać innych absolutnie pod jakimkolwiek względem !!!
- żyć swoim życiem na 10000 %
- kochać bardziej !!!
- żyć mocniej !!!
- dawać z Siebie więcej !!!
- sięgać po więcej !!!!
- mieć w czterech literach to co myślą o Mnie inni, jeśli Ja sama z sobą i moimi bliskimi czuję się fantastycznie i jestem szczęśliwa !!!!!!
*******
Po ostatnich cudownych, wspólnie spędzonych dniach w Amsterdamie, pisałam o tym TUTAJ
... bez chwili zastanowienia kupiłam bilet i poleciałam do męża, gdy tylko wspomniał o służbowym wyjeździe z Barcelony do Walencji :)
Wiedziałam, że nie będzie mógł być ze mną cały czas, ale czy to ważne :)
Często latam do Barcelony, mąż też często i na długo jest w domu ... ale teraz bardziej spontanicznie będę podejmować każdą możliwość dodatkowych dni sam na sam :)
W tym czasie było rozpoczęcie roku szkolnego ... ale od czego ma się babcie :)
Zawsze staram się uczestniczyć w ważnych wydarzeniach z życia moich dzieci. Teraz postaram się również uczestniczyć w wydarzeniach z życia (nawet tego służbowego) męża !!!
Będę godzić jakoś te wszystkie rzeczy. Bo kto jak nie kobieta umie robić to najlepiej :)
Oczywiście bez pomocy dziadków byłoby ciężko ... tak mam wielkie szczęście, że ich mam :)
Dlatego warto mieć dzieci wcześnie, żeby dziadkowie mogli aktywnie uczestniczyć w ich dorastaniu i cieszyć się nimi !!!
Zaczynając od początku ...
Dwie noce w Barcelonie ... LA Rambla nocą to MUST HAVE !!!!
Inne rzeczy, czyli Parc Guell, Sagrada Familia i te wszystkie cudowne domy Gaudiego, oceanaria itd. widziałam po kilka razy i nie miałam ochoty tym razem ich oglądać ...
Skupiliśmy się na sobie, czyli dobrym jedzonku, spacerach, drinkach i cieszeniu się sobą :)
Był też mały shopping, a jakże w outlecie pod Barceloną. Moje szczęście przełożyło się na cudowne szpilki akurat w moim rozmiarze, sukienkę akurat na moją figurę i jeszcze kilka rzeczy uszytych akurat specjalnie dla mnie ;)
Na trasie Barcelona -Walencja, wjechaliśmy do miasteczka, w którym mieszkaliśmy podczas mojej drugiej ciąży ... zobaczyliśmy szpital w którym na świat przyszedł Nasz syn ... zjedliśmy tam pyszną Paella Valenciana i ruszyliśmy dalej ...
Wieczorami delektowaliśmy się przysmakami kuchni Hiszpańskiej, Japońskiej i Włoskiej.
Wieczorne spacery wśród takich okazów to coś niezwykłego ...
Kwiat od ukochanego zerwany prosto z drzewa ... czego chcieć więcej ...
Drink na świeżym powietrzu ok. 1.00 w nocy ... i jak tu nie poczuć się jak kilkanaście lat temu ...
Powrót do lobby hotelowego, gdzie witały Nas wielkie cotton balls - cudo :)
W ciągu dnia dużo spacerowałam ... przyglądając się przyrodzie ...
W Walencji byłam nie raz ... tak jak pisałam wyżej - w tamtych okolicach rodził się mój syn :) Widziałam tam chyba wszystko co warto zobaczyć ... jednak do kilku miejsc wróciłam z radością ...
Miasteczko sztuki i nauki jest tak wyjątkowe i piękne, że nie sposób zajrzeć tam choćby na chwilkę.
Guliwer
Ten rewelacyjny plac zabaw przyciąga mnóstwo dzieci i dorosłych.
Ten rewelacyjny plac zabaw przyciąga mnóstwo dzieci i dorosłych.
Do Oceanarium nie dotarłam ... choć gorąco polecam bo jest wyjątkowe i warto tam wracać ...
Za to musiałam zajrzeć do ulubionego sklepu, który daje mnóstwo energii i jest wielką inspiracją.
MAISONS DU MONDE
Nie będę rozpisywać się tutaj na temat miejsc, które warto, trzeba i musicie zobaczyć w Walencji ... od tego macie przewodniki ;)
Skupiłam się wyłącznie na przyjemnościach ... bez pośpiech ... bez przymusu ... bez parcia w jakąkolwiek stronę ...
Miałam nawet czas na porządny wieczorowy make-up na randkę i pozowanie przed lustrem ...
Miałam nawet czas na porządny wieczorowy make-up na randkę i pozowanie przed lustrem ...
Taki komfort daje bycie w jakimś miejscu kolejny raz ... dlatego kochani korzystajcie z takich okazji.
*****
Jeśli chodzi o Mnie to staram się ciągnąć męża za sobą gdzie się tylko da ... np. na targ staroci !!! kiermasz hand made !!! giełdę, gdzie szukam różnych ciekawych i intrygujących przedmiotów, na shopping i w wiele miejsc nie w jego stylu ...
... czy on to lubi ??? raczej nie !!!
Tym bardziej cieszy Mnie, gdy robi to ze mną :)
... czy on to lubi ??? raczej nie !!!
Tym bardziej cieszy Mnie, gdy robi to ze mną :)
Czy jesteśmy tacy sami ? Dobrani ? ABSOLUTNIE NIE !!! Dlatego Nasz związek jest wyjątkowy, fantastyczny i daje możliwość uczenia się od Siebie.
Robię to co daje mi radość, spędzam czas jak lubię i jestem
!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WIELKĄ SZCZĘŚCIARĄ !!!!!!!!!!!!!!!
Życzę Wam z całego serca - róbcie to co kochacie bez oglądania się na innych, oczywiście dopóki nie krzywdzicie świadomie innych !!!
* zdjęcia robione telefonem: Sony XPeria Z2
XOXO
Gdybym tylko mogła, też bym tak podróżowała ... wspaniałe wspomnienia ...
OdpowiedzUsuńLuki
Kazdemu zycie sie roznie uklada, czasem bardziej po naszej mysli, czasem mniej...jak to mowia, jesli zycie daje ci cytrynke, zrob lemoniade :-) podziwiam Was za to, ze z rozlaki uczyniliscie cos, co mozna zamienic na pozytywna energie, na kreaowanie wspomnien, wracanie do nich..super sprawa!!!! my kiedys tez zylismy w rozlace, przez 2 i pol roku, ale raczej bez porownania, bo maz co weekend byl w domu. nie wiem czy dalabym rade teraz zyc na odleglosc, ciesze sie, ze nie musze (dlatego tez mieszkamy teraz na Bawarii czyli tez sie tak cigamy to tu i tam, tzn moj maz mnie ciaga ha ha ha) Fotorelacja super!!! w Walencji jeszcze nie bylam :-) sciskam!!!
OdpowiedzUsuńWalencja jest cudna - pokaz delfinów był świetny :)
OdpowiedzUsuńPiękny spontaniczny czas. Warto łapać każdą chwilę bo kiedy jak nie teraz :-)
OdpowiedzUsuńTak trzymać
Trzymaj tak dalej! Takie spontaniczne dowody miłości są przeurocze i cementują związek. Wierzę, że jest Ci trudno ale doskonale sobie radzisz! W Walencji nie byłam ale Barcelone uwielbiam - właśnie tam ostatnio wyskoczylismy sami z mężem na w/e bez dzieci:-) Ściskam
OdpowiedzUsuńAleż to wszystko jest piękne, ciężko oderwać wzrok od tego doskonałego dizajnu :)
OdpowiedzUsuńBardzo śliczne zdjęcia. Chętniej częściej bym czytał takie wpisy.
OdpowiedzUsuńświetny sklep, wykupiłabym chyba pół asortymentu, gdybym miała taką możliwość ;)
OdpowiedzUsuńCzy potrzebujesz zabawek dla dziecka? Nasz serwis oferuje auta na akumulatory, pojazdy akumulatorowe dla dzieci czy inne rodzaje samochodów. Wszystko najwyższej jakości. Sprawdź https://werbike.pl/53-pojazdy-na-akumulator
OdpowiedzUsuń