Święta, Święta i po Świętach ...
Tak, dzisiaj o Wielkanocy będzie ... a dokładniej o tym dlaczego w tym roku nie odbyła się w Naszym domu.
Pamiętam to parcie, gdy wprowadzaliśmy się do naszego domu ...
Święta będą u Nas zawsze, za każdym razem ...
Rodzina będzie się zjeżdżać i cieszyć ....
Och zrobię takie pyszności, wszystko będzie pięknie :) :) :)
I było ...
Pamiętam pierwsze Święta Bożego Narodzenia w Naszym domu ...
Potrawy jak z bajki, zdjęcia każdego talerza, później foto książka ...
Cały dom świecił od błysku lampek, cała rodzina była zadowolona, szczęśliwa ...
Nie pozwalałam sobie pomóc !!!
Święta robię ja i już !!!!!
I tak kolejne Święta, Wielkanocne, znów Boże Narodzenie ....
.................
Moja teściowa uwielbia gotować , piec, gościć Nas wszystkich u Siebie ...
I nie było to z mojej strony złośliwe, że Święta chciałam robić tylko Ja. Nie chciałam się też ścigać ... o nie ... chciałam organizować Święta u Nas, bo mamy dzieci i miałam taką wewnętrzną potrzebę ...
To był taki dziki pęd ... dam radę, zrobię wszystko naj, naj, naj .... SAMA !!!
Jednak człowiek dojrzewa emocjonalnie przez całe życie ... uczy się i dostrzega wciąż coś nowego ...
Przekonałam się o tym i Ja ...
Przekonałam się o tym i Ja ...
Postanowiłam oddać na jakiś czas pałeczkę teściowej, ot tak ... dostrzegając dopiero teraz mnóstwo korzyści z takiego układu ...
Teściowie są szczęśliwi, organizują, pieką, gotują ... bo przecież bardzo to lubią i co najważniejsze ... zostali przecież w domu sami, dzieci wyszły w świat ... a Ja nie chcę zabierać im tej małej radości z organizowania Świąt ...
A Ja ??? Ja mam spokojne serce i więcej czasu w okresie przedświątecznym :)
Ważne żeby żyć w zgodzie z samym sobą, dać żyć innym i mieć otwarte serce i umysł ..
..............
A jak Wam udaje się rozłożyć organizację Świąt ?
Robicie wszystko sami, dzielicie się obowiązkami, czy spędzacie je u rodziców ?
XOXO
Ważne żeby żyć w zgodzie z samym sobą, dać żyć innym i mieć otwarte serce i umysł ..
..............
A jak Wam udaje się rozłożyć organizację Świąt ?
Robicie wszystko sami, dzielicie się obowiązkami, czy spędzacie je u rodziców ?
XOXO
Ja pomagam mojej mamie. Mieszkam sama, nie mam dzieci i spędzam święta u rodziców.
OdpowiedzUsuńHania
:)
UsuńOjj Kochana wiem doskonale co masz na myśli :) Jakiś czas temu przekonałam się jakie dobre strony mają Święta u rodziny, a nie tylko u mnie :) Teraz raz na jakiś czas korzystam z tych przyjemności :)
OdpowiedzUsuńPewnie, jak jest możliwość warto korzystać.
Usuńpozdrawiam
A ja właśnie chciałabym kiedyś zacząć sama wyprawiać Święta, dekorować stół, myśleć co gdzie i ja. To takie moje małe ciche marzenie :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby jak najszybciej się spełniło :)
Usuńja odwrotnie- z racji miejsca zamieszkania, odległego od całej rodziny, zawsze my jeździliśmy - i na Wielkanoc i na Boże Narodzenie. Teraz, gdy rodzice mieszkają z nami nigdzie się nie ruszamy i będziemy raczej do nas zapraszać resztę... i to po kolei, bo całości nie damy rady przenocować - a to wymóg konieczny bo 1000 km nikt w jeden dzień nie zrobi ...;-(. Więc tak naprawdę organizowanie świąt na większą skalę dopiero przede mną ;-))
OdpowiedzUsuńW sumie to ciekawe rozwiązanie :) Odległość faktycznie nie mała ... Trzymam kciuki, żeby było tak jak sobie wymarzyłaś.
Usuńpozdrawiam
my podzieliliśmy, Wielkanoc sami w domu, pichcimy, leniuchujemy, cieszymy się sobą ale Boże Narodzenie koniecznie u dziadków ...
OdpowiedzUsuńi wszyscy szczęśliwi :)
Fajny podział ról.
Usuńpozdrawiam